Problemy czy radosć życia - co wybierasz?





ILE RAZY JUŻ TO SŁYSZAŁAŚ: „możesz cieszyć się życiem”? Ile razy przez moment to czułaś, ale po jakimś czasie znowu „uciekło”? I na nowo chcesz to odnaleźć? I na nowo tego szukasz? Po tylu przeczytanych książkach, poradnikach, warsztatach wciąż tego szukasz.
A co, jeśli wszystko zależałoby od Ciebie? A co, jeśli wszystko co cię otacza, włącznie z tobą samą i twoim ciałem jest energią. I jeśli nic w życiu ci się nie przydarza, a wszystko kreujesz swoją energią – to co kreujesz jako swoje życie? Jaka energia jest w twoich MYŚLACH, EMOCJACH i UCZUCIACH?


Czy zdarzyło ci się wejść do pomieszczenia i automatycznie dopasować się do nastroju ludzi którzy tam są? Czy przypadkiem nie robimy tego często w pracy lub na imprezach rodzinnych? Dopasowujemy się do otoczenia. Jak wiele myśli, emocji, uczuć i punktów widzenia innych ludzi przyjmujesz jako swój punkt widzenia na życie i rzeczywistość? Czy wtedy jesteś prawdziwie sobą?

A jakby to było być więcej SOBĄ, być bardziej SOBĄ, tym wspaniałym SOBĄ jaki pojawia się na krótkie chwile jak przebłysk czystej, nieskończonej radości. Jakby to było cieszyć się życiem? To czego potrzebujesz jest w zasięgu ręki. Powiem więcej – już to masz. Tylko może jeszcze o tym nie wiesz. Bez książek, warsztatów czy długich terapii. To świadomość. Świadomość, którą wybierasz w każdej sekundzie zamiast zbiorowej nieświadomości. Świadomość tego kim jesteś i co tutaj kreujesz zamiast wpasowania się w otoczenie.

Wszystko ma świadomość. Każdy człowiek, zwierzę, roślina, każda kropla wody, każda molekuła wszechświata jest przepełniona świadomością. Jesteś częścią tego wszechświata. Składasz siez tych molekuł. Czy tam jest brak? Nie. Natura nie zna braku, wszechświat nie zna braku. To człowiek stworzył brak jako punkt widzenia przez jaki patrzymy na rzeczywistość. Zastanów się chwilę: jak wiele twoich myśli, emocji i uczuć używasz do kreowania i potwierdzania że brak istnieje? Brak wyboru, brak możliwości, brak radości, brak pieniędzy, brak szczęścia. Jak wiele braku jest obecne w twoim życiu, wszechświecie i energii?

Zatem jeśli byłabyś świadoma, że jesteś energią i wszystko, co jest obecne w twoim życiu, to efekt końcowy twojej kreacji, który zależy od ciebie to… prawda, jak bardzo nie uznajesz jak potężnym twórcą jesteś? Na ile procent bierzesz odpowiedzialność za swoją kreację? Na ile procent opowiadasz się za swoim życiem? Mało? Dużo? Bardzo dużo?

Wszystko to jest w twoich rękach i jest to twój wybór. Nikt ci nie powie jak masz żyć, co kochać, co robić aby dało ci szczęście. To TY TO WIESZ. Wystarczy wsłuchać się w siebie. Tylko jak siebie odnaleźć pod stertą oczekiwań, wymagań, tego co należy i nie należy: być, robić, mieć? Jak w tym wszystkim znaleźć siebie? Jest na to tysiąc metod, kursów, warsztatów i książek. A to, co łączy je wszystkie to aby działały to: praktyka. Możesz praktykować rozwiazywanie problemów lub możesz praktykować radość życia. Taką przyjemną praktyką otwierającą na nowe możliwości i radość życia jest energetyczny zabieg Access Bars. Rozładowuje on zamknięte, jak w puszce Pandory, energie myśli, emocji i uczuć, nie tylko tych obecnych, ale również tych sprzed tysięcy lat, innych wcieleń, rzeczywistości i przestrzeni. Czy to coś zmienia? Tak. To zmienia wszystko.

Często ludzie mnie pytają: co się zmienia po sesji Bars? I wtedy zastanawiam się jak opisać słowami energię i zamknąć ją w słowach? To, co zmienia się po sesji Bars – to, WSZYSTKO i NIC zarazem. Po półtorej godziny sesji nadal masz to samo ciało, tą samą pracę, rodzinę, przyjaciół i ten sam kredyt do spłaty – więc wydawałoby się, że nic się nie zmienia i zarazem wszystko się zmienia – bo odnajdujesz przestrzeń jaką prawdziwie jesteś, odczuwasz lekkość i spokój bo mętlik myśli i uczuć jest mniejszy, energetycznie stajesz się wcieloną przestrzenią i świadomością, częścią nieograniczonego wszechświata, nieograniczonych możliwości, nieograniczonej radość bycia. Zawsze tym byłeś, teraz stajesz się tego świadomy. I co dalej? I na tym nie koniec. To dopiero początek. Do tej przestrzeni, jak przypraw do zupy, dodajesz pytania. To one, tak jak przyprawy – nadają smaku twojej kreacji. Ale o tym następnym razem J a póki co takie pytanie: co jeszcze jest możliwe co wykracza ponad twoje najśmielsze wyobrażenia?

Katarzyna Przyszewska