- TAAAAAAK
- ok, a zatem czy zechcesz odpuścić przywiązanie do narzekania / trudnych relacji / kłopotów finansowych / choroby?
- NIE!
-to może chcesz aby zmieniło się wszystko, a Ty nie musisz zmieniać nic?
- no dokładnie o to mi chodzi
no i co wówczas się zmienia?
z moich doświadczeń obserwuję, że zmienia się: kompletnie NIC.
podstawą do zmiany jest
Twój wybór, gotowość i otwartość, aby zostawić, przestać się kurczowo trzymać tego, co dotychczas i postawić pierwszy krok w nieznane.
Bo kiedy wybierasz zmianę zamiast projektować upragniony efekt i kurczowo kontrolować czy to już się dzieje czy nie (i dlaczego k**wa się jeszcze/nadal nie dzieje!), ...kiedy otwierasz się na zmianę to otwierasz drzwi do całkiem nowych innych, nieprzewidywalnych możliwości.
I to jest odwaga zrobić ten krok w nieznane, w szkole tego nie uczyli. Codziennie możesz robić to sama, z każdym wyborem kreujesz swoje życie na teraz i na przyszłość. Co wybierasz?
z moich doświadczeń obserwuję, że zmienia się: kompletnie NIC.
podstawą do zmiany jest
Twój wybór, gotowość i otwartość, aby zostawić, przestać się kurczowo trzymać tego, co dotychczas i postawić pierwszy krok w nieznane.
Bo kiedy wybierasz zmianę zamiast projektować upragniony efekt i kurczowo kontrolować czy to już się dzieje czy nie (i dlaczego k**wa się jeszcze/nadal nie dzieje!), ...kiedy otwierasz się na zmianę to otwierasz drzwi do całkiem nowych innych, nieprzewidywalnych możliwości.
I to jest odwaga zrobić ten krok w nieznane, w szkole tego nie uczyli. Codziennie możesz robić to sama, z każdym wyborem kreujesz swoje życie na teraz i na przyszłość. Co wybierasz?