Jesteś medium


No dobra spójrzmy prawdzie w oczy
"sam nie wiesz czego chcesz"

Ile razy to słyszałeś? 
Serio pytam - ile razy na prawdę, fizycznie, słyszałeś bo ktoś to powiedział do ciebie lub o tobie. 
A ile razy słyszałeś to jak echo w swojej głowie, jako informację że tak myśli rodzic/partner/ współpracownik.
Oni tak myśleli O TOBIE? czy O SOBIE? 
Ale czy na pewno o tobie?
A może o sobie, i słyszysz po prostu tą informację bo... bo jesteś medium (ale nigdy się do tego nie przyznasz ani się ze mną nie zgodzisz). 

Co to znaczy medium?

Na swój unikalny sposób masz dostęp do: myśli, emocji, uczuć innych ludzi i po prostu "wiesz" jaką energią jest ta druga osoba.

Nie bierz wszystkiego do siebie.
A co jeśli to co słyszysz nie jest o tobie?

Zatem: ile razy słysząc w swojej głowie myśl "nie wiem czego chcę" tak na prawdę słyszałeś czyjąś myśl lub osąd na swój temat. 
I czy kiedykolwiek zastanowiłeś się: 
O! jaka interesująca myśl? 
Ciekawe skąd ona się wzięła w mojej głowie? 
To moja myśl? 
Czy może ktoś obok mnie właśnie w ten sposób myśli o sobie? 
Nie. 
Nie pytasz skąd się wzięła myśl. 
Przecież to twoja głowa, więc w twojej głowie na pewno jest twoja myśl! 
Kto się waży to podważyć?!
Takich rzeczy się nie kwestionuje!!

Zatem co dzieje się dalej? 
Lejesz wodę na młyn, czyli: uzasadniasz, że ta myśl jest prawdziwa oraz szukasz potwierdzenia jej w swoich czynach (osiągnięciach lub ich braku) czym uzasadniasz, że NE PEWNO to jest twoje i o tobie. 

Na przykład: słyszysz "sam nie wiem czego chcę" i dalej dzieje się: o tak! Nie wiem czego chcę, to prawda! przecież nie wiedziałem co chcę robić w życiu, przecież nawet nie wiedziałem do jakiej szkoły pójść. A potem praca. Praca z przypadku. Nawet jej nie lubię, ale przecież nie wiem czego chce, więc jej nie zmienię, bo nie wiem co chciałbym innego... po prostu nie wiem czego chcę... i tak dalej i tak dalej lejesz wodę na młyn tym bla bla bla. 

I tak całe życie. 
Fajna zabawa?
A może chcesz coś zmienić?


---

Mówią: kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się nauczyciel. 
Na prawdę? 
A może: kiedy uczeń jest gotowy, staje się swoim mistrzem. 
I słucha się swojego mistrza, mając świadomość że są inni mędrcy.

Odnalezienia mistrza i mądrości w sobie życzę każdemu z nas.